Zawisza wygrywa z Pomorzaninem.
Skład: Stypczyński (35' Niwiński) - Setlak (67' Bąk), Detmer, zawodnik testowany, Bąk
(45' Stoppel) - Brzeziński (46' Ziemba), Kot (46' Nowacki), Błażejewicz (46' zawodnik testowany), Cielasiński (46' Nowicki) - Widomski (46' Lewandowski), Bereza (46'
Ruczyński).
Bramki: Ruczyński x3 (60'-k, 68', 76')
W pierwszej odsłonie gry zespoły wzajemnie się badały i miały problemy ze
stwarzaniem dogodnych sytuacji bramkowych. Skoro nie szło w ataku pozycyjnym to
my spróbowaliśmy poprzez strzał z dystansu Cielasińskiego, a przeciwnik
odpowiedział natomiast groźnie wykonanym rzutem wolnym. Gra toczyła się głównie
w środku pola, ale to Zawisza częściej posiadał piłkę i lepiej nią operował.
Aktywny był dzisiejszy solenizant, czyli Adrian Brzeziński a po jego dwóch wrzutkach
głową uderzali odpowiednio Bereza i Widomski- niestety bez powodzenia. Trzeci
kwadrans meczu nie porwał kibiców, którzy pomimo ujemnej temperatury w grupie
kilkudziesięciu osób pojawili się na boisku przy ulicy Słowiańskiej.
W przerwie doszło do wielu zmian, szczególnie graczy formacji ofensywnej.
Trzeba przyznać, że linia ataku w drugiej połowie funkcjonowała bardzo dobrze,
a my stwarzaliśmy dużo większe zagrożenie. Pierwszy o strzał na bramkę Serocka
pokusił się jednak nominalny obrońca- Stoppel, który uderzał głową po wrzutce
Setlaka. Bramkarz obronił jednak bez większych problemów. W 60 minucie
przeprowadzamy kolejną akcję ofensywną a w polu karnym Pomorzanina falowany
jest Oskar Ziemba. Piłkę na jedenastym metrze ustawia Ruczyński i pewnie strzela
w lewy róg bramkarza. Kilka minut później po strzale Lewandowskiego z dystansu
bramkarz paruje piłkę na rzut rożny. Ten wykonywany jest przez zawodnika
testowanego, którego dośrodkowanie ze stoickim spokojem wykorzystuje „Ruczek".
Nasz napastnik na tym golu nie poprzestaje. Ponownie asystuje gracz testowany,
a Wojtek Ruczyński w swoim stylu mija ostatniego obrońcę i pakuje piłkę w długi
róg. Klasyczny hat-trick skompletowany! W ostatnich 10 minutach wyróżniał się
Nowicki, który brał na siebie ciężar gry i stwarzał zagrożenie pod bramką
rywala, ale wynik już nie uległ zmianie i ostatecznie wygraliśmy 3-0.
To naprawdę były dobre zawody w wykonaniu naszej drużyny. Zawisza zdominował
poczynania na boisku i wygrał pewnie oraz zasłużenie. Cieszą strzelone bramki i
słowa uznania z pewnością należą się bohaterowi meczu- Ruczyńskiemu, ale
przyznać musimy, że obrona spisała się na medal bardzo skutecznie rozbijając
ataki rywala.
Przed drużyną jeden dzień odpoczynku, a następnie kolejny tydzień przygotowań do
rozgrywek ligowych.